Czyli tajska zupa ostro- kwaśna :) Kung (goong) to po prostu krewetka. Istnieje jeszcze wersja
z kurczakiem- wówczas nazywa się Tom Yum Kai, a z mieszanką owoców morza Tom Yum Thale.
Ja do swojej zupy dorzuciłam jeszcze filety z dorsza, więc sama nie wiem jak powinnam ją nazwać :) Zupa jest naprawdę ostra i kwaśna z posmakiem mleka kokosowego- mniam! :)
Nam wszystkim bardzo smakowała. Polecam!
-------------------------------------------------------------------------
Składniki (6-8 porcji):
- 2 łodygi trawy cytrynowej, delikatnie rozbite nożem
- 4 liści limonki kafir (wyrwij centralne włókno z liści)
- 2 łyżki galangalu, posiekanego
- 2 całe szalotki ( + zielona część) pokrojonych w kotkę
- 1 puszka pomidorów (w kawałkach)
- 2 L bulionu z kurczaka
- puszka grzybów straw ( poprzecinać je na pół- czego właściwie nie powinno się robić;) )
- 1-2 papryczki chilli średniej wielkości, posiekane
- 400g krewetek- zostaw im ogonkanki (najlepiej gdyby były świeże, jeżeli nie są dostępne – mrożone – niegotowane (szare))
- sól, cukier do smaku
- 1,5 łyżki sosu rybnego
- 50g pasty Tom Yum
- sok z połowy limonki (do smaku)
- puszka mleka kokosowego
- 1 łyżka listków świeżej kolendry
- 5 filetów z dorsza, pokrojonych na mniejsze kawałki
Bulion podgrzewać na małym ogniu aż zacznie lekko bulgotać ( nie może się zagotować).
Dodać rozgniecioną trawę cytrynową, liście limonki, posiekany galangal, szalotki, posiekane chilli
i pomidory. Po 20 minutach dorzucamy krewetki, grzybki straw, pastę Tom Yum oraz dorsza. Całość musi sobie 'bulgotać' jakiś czas by bulion zyskał nowego aromatu :) Gdy krewetki będą już miękkie wlewamy mleko kokosowe i całość przyprawiamy sosem rybnym, sokiem z limonki, cukrem i solą ( jeśli trzeba). Gdy całość się podgrzeje dodajemy jeszcze zielony szczypior
z dymki. Zupa najlepiej smakuje na drugi dzień, gdy wszystkie składniki się przegryzą.
Podajemy ze świeżą kolendrą.
Dodać rozgniecioną trawę cytrynową, liście limonki, posiekany galangal, szalotki, posiekane chilli
i pomidory. Po 20 minutach dorzucamy krewetki, grzybki straw, pastę Tom Yum oraz dorsza. Całość musi sobie 'bulgotać' jakiś czas by bulion zyskał nowego aromatu :) Gdy krewetki będą już miękkie wlewamy mleko kokosowe i całość przyprawiamy sosem rybnym, sokiem z limonki, cukrem i solą ( jeśli trzeba). Gdy całość się podgrzeje dodajemy jeszcze zielony szczypior
z dymki. Zupa najlepiej smakuje na drugi dzień, gdy wszystkie składniki się przegryzą.
Podajemy ze świeżą kolendrą.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz